czasem sobie tak rozmyslam

czasami jak czytam ksiazki wydaje mi sie ze jestem bardzo podobna do gownej bohaterki , a jak ogladam film zaczynam marzyc jak by byo fajnie byc gówna bohaterka. Tak wygladac miec takie niesamowite szczescie itd Ach my szarzy ludzie. Mozna pomyslec "co my mamy z tego zycia?" ja sobie odpowiadam "o wiele wiecej niz Ci ktorym sie wydaje ze maja wszystko . Co mozna miec z zycia , choc moze lepiej zabrzmi , co warto miec w zyciu odpowiedzia jest np. milosc (wcale sie nie zakochalam) choc wielu by powiedzialo ze jest oplacalna bo jest darmowa (ach Ci materialisci) to ja twierdze ze to najpiekniejsza rzecz jaka moze spotkac czlowieka!!  Istnieje tez wiele innych odpowiedzi co mamy z zycia typu: wspaniae amerykanskie filmy , przystojnych Wochów (lub piekne piekne hiszpanskie dziewczyny) , pyszne lody , gazety , internet, chipsy i weekendy. To dziwne jak malo potrzeba nam do szczescia .